Motywacja jest w tobie! Testujemy zestaw biegacza od Decathlon

O biegających krążą legendy. Jedni ich podziwiają, inni prześmiewczo spoglądają, sądząc że to ofiary mody, które ze sportem niewiele mają wspólnego. Wielu chciałoby zacząć, ale co dzień znajdują nowe wymówki. Ponoć złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy, a takim rąbkiem mogą być nawet nieodpowiednie buty. Jako amatorka sportu nieplenerowego sprawdziłam, czy biegacze naprawdę potrzebują wszystkich tych gadżetów, z których śmieją się przechodnie.

Na początku należy zaznaczyć, że bieganie to jeden z najłatwiej dostępnych sportów. Jeśli naprawdę chcesz zacząć trenować, nie ułatwi tego modna odzież i elektroniczne gadżety z najwyższej półki. Jeśli jesteś zmotywowany, po prostu znajdziesz czas i wskoczysz w stary dres pod osłoną nocy. Jeśli potrzebne ci motywatory z zewnątrz, nic nie stoi na przeszkodzie, byś w nie zainwestował (wszystkie oszczędności), ale znajdź chwilę, by zastanowić się, czy to jest to, co naprawdę sprawi, że poczujesz się szczęśliwy. Nic na siłę!

Pójdę na kompromis i przyznam, że wygodne ubranie jest… dość ważne w treningu,choć zdarzało mi się docierać na siłownię prosto z pracy, zmieniając tylko podkoszulek i dawałam radę. Sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku biegania w naturalnych okolicznościach przyrody. Deszcz, wiatr, niska temperatura, kurz nie pozwalają czuć się tak komfortowo jak na bieżni. To stanowiło mój główny argument, by nie zacząć biegać. „Po co wydawać kasę na drogie ciuchy do biegania, skoro mogę uprawiać je w zwykłych szortach na bieżni?” myślałam. Dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy w ręce wpadła mi możliwość przetestowania zestawu biegacza Kalenji od Decathlon.

Choć całkowicie się zgadzam z tezą postawioną na wstępie, tak tym razem, stylowe ubrania zmotywowały mnie do natychmiastowego ruszenia pośladków z domu! Taka fajna kurtka przecież nie może leżeć w szafie! Decathlon uraczył mnie świetnym zestawem dla biegających, idealnym na mokre, jesienne dni, takie jak dziś. W jego skład wchodziły:

  • KURTKA DO BIEGANIA ELIO DAMSKA KALENJI: Producent zapewnia, że jest ona idealna do biegania nawet w deszczu. Nieprzemakalna i oddychająca , a przy tym bardzo kobieca i stylowa.
Decathlon, kurtka do biegania, 119, 99-zl / fot. Decathlon

Decathlon, kurtka do biegania, 119, 99-zl / fot. Decathlon

  • LEGGINSY DO BIEGANIA ELIOPLAY MĘSKIE KALENJI: Doskonałe podtrzymanie sylwetki, klasyczny styl i materiał, który chroni przed zimnem. Zapewniają swobodę i komfort ruchów.
Decathlon, legginsy do biegania, 79,99zl / fot Decathlon

Decathlon, legginsy do biegania, 79,99zl / fot Decathlon

  • OPASKA NA SMARTFON DO BIEGANIA KALENJI: Dzięki przezroczystemu materiałowi pozwala swobodnie posługiwać się smartfonem i wybierać utwory z playlisty. Doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy nie wyobrażają sobie treningu bez muzyki! Lub selfie 😉
Decathlon, opaska na smartfon, 29,99 zl / fot. Decathlon

Decathlon, opaska na smartfon, 29,99 zl / fot. Decathlon

Był szary październikowy dzień, ludzie raczej przemieszczali się samochodami z podkręconym na maksa ogrzewaniem zamiast myśleć o sporcie. „Dobrze!” pomyślałam, uznając, że nie muszę martwić się o brak miejsca ani prześcigającą mnie konkurencję. Muzyka najgłośniej jak to możliwe i do przodu! Pierwsze minuty były naprawdę przyjemne, włączyłam ulubione, dodające energii kawałki w odtwarzaczu i po prostu biegłam przed siebie. Nie było mi zimno ani gorąco, zupełnie przestałam zwracać uwagę na to, co mnie otacza. Liczył się tylko ruch. Nic mnie nie uwierało, nie spadało, nie podnosiło się. Ubrania doskonale przylegały do ciała, dzięki czemu miałam pełną kontrolę nad każdym ruchem. Najbardziej obawiałam się zimnego potu, który po dłuższej chwili zacznie przylepiać się do ciała wraz z elementami odzieży, ale tak się ni stało. Owszem, pot kapał, wszakże dawno nie biegałam i moja kondycja pozostawiała wiele do życzenia, jednak nic nigdzie mi się nie przylepiało, kurtka spełniła swoje zadanie. Nie odczuwałam zimna, a kaptur uchronił moje włosy przed kroplami deszczu. Szkoda, że nie wymyślili jeszcze czegoś, co chroniłoby twarz! Planowałam pierwszy raz zanadto nie szaleć i poświęcić na trening maksymalnie 20 minut, jednak straciłam poczucie czasu (nie korzystając z żadnych aplikacji liczących czas, dystans czy tez kalorie) i nawet nie wiem kiedy zrobiło się zupełnie ciemno. Nie wiem jak długo biegłam, ale wiem, że gdyby nie strach przed samotnym zapuszczaniem się wieczorem w nieznane tereny, mogłabym pobiec jeszcze drugie tyle.

Śmiało mogę powiedzieć, że test zaliczony. Ubrania od Kalenji spisały się w nie najłatwiejszych warunkach i podziałały jako skuteczny motywator dla osoby, która tej motywacji nie potrafiła odnaleźć w sobie. Gadżety nie sprawią, że zaczniesz chcieć ćwiczyć, ale może dzięki nim nabierzesz ochoty by spróbować i zminimalizujesz ilość wymówek 😉

Do zobaczenia na szlaku!

Patrycja Puszczewicz

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>