Słońce we włosach. Testujemy salon Leona Hebdy

Nie ukrywam – po ostatniej wizycie u Leona Hebdy miałam ochotę poprosić go, aby uzyskał dokładnie ten sam efekt, co poprzednio. Mimo iż teraz myślałam o niewielkiej zmianie, mój poziom zadowolenia był nieporównywalny z tym, co mi dały odwiedziny w innych salonach fryzjerskich

Refleksy wyglądają niesamowicie naturalnie, prawie tak, jakby mi się udało jeszcze przed nadejściem lata latem złapać sporo słońca / fot. Mateusz Karpowicz

Refleksy wyglądają niesamowicie naturalnie, prawie tak, jakby mi się udało jeszcze przed nadejściem lata latem złapać sporo słońca / fot. Mateusz Karpowicz

Poprzednia wizyta u Hebdy została uwieńczona strzyżeniem oraz koloryzacją włosów na ciemny, czekoladowy brąz. Uzyskanie takiego koloru, wbrew pozorom, wcale nie jest łatwe. Z autopsji wiem, że łatwo przez mały błąd wywołać fatalny, odwrotny od zamierzonego efekt. A jednak włosy wyglądały bardzo naturalnie, a kolor utrzymywał się przez długi czas. Byłam zachwycona.
Teraz wróciłam w to budzące zaufanie miejsce, do zaufanego fryzjera, któremu chyba udało się nawet zapanować nad moją traumą. Zwalczyłam jednak odruch, by powtórzyć to samo, i wspólnie postanowiliśmy spróbować czegoś odrobinę nowego. Nadal chciałam, aby mi podciął końcówki, ale zależało mi też, aby włosy straciły nieco na objętości, zachowując swoją długość. Teraz obserwuję w lustrze efekt – jest doskonały, włosy układają się nawet lepiej niż po poprzednim strzyżeniu. Co do koloryzacji, odcień miał być podobny, ale delikatnie ocieplony dodatkowymi, bardzo delikatnymi refleksami. Tu również świetna robota – refleksy wyglądają niesamowicie naturalnie, prawie tak, jakby mi się udało jeszcze przed nadejściem lata latem złapać sporo słońca. Zdecydowaną zaletą tej koloryzacji jest przede wszystkim brak rzucającego się w oczy, mocnego kontrastu między dominującym kolorem, a jaśniejszymi pasemkami. W rezultacie zmieniające się odcienie dają bardzo naturalny efekt.
Kolejną zaletą salonu Leona Hebdy jest fakt, że do pielęgnacji włosów używa on naturalnych kosmetyków, między innymi produktów marek John Masters Organics czy Insight. Należy do nich świetna odżywka do zniszczonych włosów, zawierająca ekstrakt z kiełków pszenicy, oleje arganowy i ryżowy oraz masło z oliwy. W trakcie wizyty uzyskałam też wiele cennych porad dotyczących codziennej pielęgnacji takich włosów, jak moje oraz skóry głowy.
Okazuje się więc, że nie jest wcale konieczna radykalna metamorfoza, aby po wizycie u fryzjera dostrzec na głowie ogromną zmianę. Wystarczy tylko trafić do właściwego salonu.

Natalia Fijał

Leon Hebda Fryzjer

Rynek Podgórski 2/5, Kraków
t: 12 4212026
k: 511 755 259

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>