Bezalkoholowy zawrót głowy, czyli testujemy Let’s Celebrate od Farmony

Długo szukałam idealnego balsamu do ciała. Przetestowałam naprawdę wiele kosmetyków kilkunastu różnych marek. Od typowo drogeryjnych aż po szeroką gamę kosmetyków naturalnych dostępnych w sklepach internetowych. Kupowane przeze mnie balsamy i mleczka do ciała były dobre, ale zawsze było coś co mi przeszkadzało. Drażniący zapach, długi czas wchłaniania się kosmetyku albo po prostu nie spełniał swojej funkcji.

Balsam, który pobudza zmysły/fot.redakcja

Balsam, który pobudza zmysły/fot.redakcja

Wreszcie za namową przyjaciółki kupiłam balsam „ z Krakowa” firmy Farmona. Let’celebrate wywołał u mnie prawdziwy efekt WOW! Pierwsze co mnie w nim zachwyciło to zapach: pomieszanie cytryny z żurawiną przywodzi nam na myśl drinka „cosmopolitan”. Dokładnie tak jak obiecuje producent. Balsam posiada delikatnie różowy kolor i raczej gęstą konsystencję . Mimo to szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Dzięki składnikom naturalnym takim jak masło shea, gliceryna, olej ze słonecznika czy wyciąg z owoców żurawiny daje skórze prawdziwą miękkość. Po prawie dwóch tygodniach stosowania zauważyłam znaczny wzrost nawilżenia mojej raczej suchej skóry, stała się gładsza, bardziej elastyczna. Skóra na kolanach także nie jest już szorstka. Do balsamu można także dokupić płyn do kąpieli z tej samej serii. Myślę, że ten produkt na długo zagości w mojej łazience, będzie dawał przyjemność mojej skórze i pobudzał mnie swoim zapachem.

Monika Tracz

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>