Karboksyterapia – sprzymierzeniec wiosennej metamorfozy
Marzysz o jędrnym ciele bez śladu cellulitu? Diety i ćwiczenia okazują się nieskuteczne albo działają tylko na tkankę tłuszczową? Pomijam problem luźnej skóry. Z pomocą przychodzi medycyna estetyczna i jej możliwości. A w kwestii poprawy jędrności skóry prym wiedzie jeden z topowych i najbardziej cenionych zabiegów – karboksyterapia
Na pewno słyszałaś o tym zabiegu. To przełomowa metoda w medycynie estetycznej, która odmieniła spojrzenie na możliwości pracy nad ciałem. „Cudowny gaz”, bo tak zwykło się o niej mówić, jest bezkonkurencyjny w walce z typowymi kobiecymi przypadłościami związanymi z gęstością i jakością skóry. Metoda ta polega na wstrzykiwaniu dwutlenku węgla (CO2) w poszczególne partie skóry. Gaz ten stymuluje procesy regeneracyjne i naprawcze w tkance – dochodzi do eliminacji toksyn, które w dużej mierze odpowiadają za powstawanie cellulitu, a skóra po zabiegu staje się jakby odświeżona i napięta, zanika efekt „pomarańczowej skórki” i powraca zdrowy koloryt. Zabieg jest całkowicie bezpieczny i pozbawiony działań niepożądanych. Podany podczas terapii dwutlenek węgla jest transportowany do płuc i wydalany z wydychanym powietrzem. Karoboksyterapia to zabieg wszechstronny, bo z jego pomocą można poprawić wygląd praktycznie całego ciała. Najlepiej jednak radzi sobie z cellulitem, nadmiarem tkanki tłuszczowej, rozstępami, zwiotczeniami skóry związanymi z procesem starzenia lub przebytą ciążą, brakiem elastyczności skóry.
W przypadku cellulitu najlepiej się sprawdzi w pierwszym i drugim jego stadium, kiedy zmiany nie są jeszcze duże. Karboksyterapię można stosować również na twarz. Jeśli poddajemy się zabiegowi regularnie, tworzą się nowe naczynia krwionośne, co poprawia krążenie. Jeżeli chodzi o częstotliwość, z jaką powinniśmy korzystać z zabiegu, to zaleca się 10-15 zabiegów dwa razy w tygodniu.
Czy zabieg ten ma w ogóle jakieś minusy? Jeżeli wyjdziemy z założenia, że cel uświęca środki, a odrobina cierpienia w drodze do perfekcyjnej sylwetki to nic nie znaczący drobiazg, to nie – nie ma. Jeżeli jednak chcemy pozostać obiektywni, trzeba przyznać, że ukłucia podczas zabiegu nie należą do najprzyjemniejszych i komfortowych. Zabieg z pewnością nie należy także do relaksujących, ale da się go przetrwać. Choć bądźmy szczerzy – cierpienie na pewno jest mniejsze niż to związane z wylewaniem litrów potu podczas ostrego treningu na siłowni. To takie małe pocieszenie dla pań, które wolą szybko móc cieszyć się efektami.
Informacje o ekspertce:
dr n. med. Izabela Załęska – Międzynarodowa ekspertka w dziedzinie kosmetologii estetycznej, wieloletnia praktyczna, trenerka, a także nauczycielka akademicka. Współtwórczyni linii kosmoceutyków brytyjskiej firmy Body Empire. Adiunkt i Kierowniczka Zakładu Kosmetologii Profesjonalnej na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie oraz Koordynatorka kierunku Kosmetologia w PPWSZ w Nowym Targu. Członkini międzynarodowej organizacji Society of Cosmetic Scientists oraz ekspertka Instytutu Praktyki Zabiegów Estetycznych. Autorka licznych publikacji oraz artykułów popularnonaukowych i eksperckich związanych z medycyną estetyczną.
dr n. med. Izabela Załęska
Klinika Młodości
ul. Łąkowa 27, Kraków
kom. 505078016
Podgórski Dom Urody
ul. Limanowskiego 11, Kraków
tel. 12 307 20 55
Dodaj komentarz