Cellulit

Ach, ten cellulit! Mamy go niemal wszystkie. Z tą niewielką różnicą, że u jednych kobiet jest bardziej, a u innych mniej widoczny. Niestety, „pomarańczowa skórka” nie oszczędza nawet szczupłych kobiet. Na pytania, skąd się bierze i czy można się go raz na zawsze pozbyć, odpowiada lek. med. estetycznej Urszula Brumer

cellulit karboksyterapia

Powstawaniu cellulitu sprzyjają: częste jedzenie słodyczy i przetworzonego jedzenia, zażywanie tabletek hormonalnych, stres, brak regularnego uprawiania sportów, praca biurowa wymagająca wielogodzinnego siedzenia przed komputerem oraz… noszenie szpilek i obcisłych ubrań (fot. Fotolia)

Cellulit – skąd to się bierze?

Czy wiecie dlaczego problem cellulitu nie dotyczy mężczyzn? Dlatego, że jego powstawaniu sprzyjają hormony żeńskie, czyli estrogeny. Kolejną przyczyną jest nieprawidłowe mikrokrążenie krwi, a co za tym idzie pojawianie się zastojów i obrzęków. W rezultacie pogarsza się metabolizm, a w tkance tłuszczowej gromadzą się toksyny. Niemały wpływ na rozwój cellulitu mają też nasze niezdrowe nawyki, takie jak np.: częste jedzenie słodyczy i przetworzonego jedzenia, zażywanie tabletek hormonalnych, stres, brak regularnego uprawiania sportów, praca biurowa wymagająca wielogodzinnego siedzenia przed komputerem oraz… noszenie szpilek i obcisłych ubrań zaburzających krążenie.

Domowe sposoby na cellulit

Na dobry początek, ograniczając słodycze, sól i tłuszcze zwierzęce wprowadźmy do codziennej diety więcej ciemnego pieczywa, białych serów, świeżych ziół, warzyw, owoców, kiełków, kasz oraz chudych ryb. Zamiast chodzić w szpilkach, częściej wybierajmy tenisówki. Warto też zadbać o formę regularnie ćwicząc. Może to być jogging w ulubionym parku, spacery zamiast codziennego jeżdżenia do pracy samochodem, wykupienie karnetu na siłowni lub wyjście dwa razy w tygodniu na basen. Możliwości jest wiele, wystarczą chęci. W początkowej fazie cellulitu przywrócimy skórze jędrność kilkoma prostymi trickami, takimi jak: prysznic naprzemienny (raz ciepłą, raz zimną wodą) połączony z masażem skóry szorstką rękawicą, regularne stosowanie własnoręcznie zrobionego peelingu kawowego czy picie dużej ilości wody.

Karboksyterapia – co to jest?

Najogólniej mówiąc, cellulit dzieli się na 3 fazy: początkową (niemal niezauważalną), widoczną (delikatne wgłębienia w skórze) oraz zaawansowaną („pomarańczowa skórka”, głębokie wgłębienia, guzki i stwardnienia). W tej ostatniej fazie leczenie jest najtrudniejsze, ale nie niemożliwe. Próbuje się różnych zabiegów medycyny estetycznej, takich jak: endermologia czy mezoterapia, ale żadna z nich nie jest równie skuteczna jak karboksyterapia (terapia „cudownym gazem”).

Zabieg polega na śródskórnym lub podskórnym precyzyjnym wstrzykiwaniu dwutlenku węgla (CO2). Podawany w ten sposób gaz, rozchodzi się równomiernie pod skórą, rozszerzając naczynka, zwiększając natlenienie tkanek i przywracając prawidłowy metabolizm komórkom. Jest to terapia bodźcowa, co oznacza, że pod wpływem dwutlenku węgla stymulujemy procesy regeneracyjne i naprawcze w tkance. Dochodzi do szybkiej eliminacji zalegających w skórze toksyn. Poprawia się napięcie i elastyczność skóry, która staje się wyraźnie odżywiona, zregenerowana i „wyprasowana”. Zanika efekt „pomarańczowej skórki”. Jakiś czas po wizycie u lekarza może utrzymywać się lekkie zaczerwienienie, ale znika ono już po kilku godzinach.

Nowy, przyjemniejszy sposób podania CO2

Karboksyterapia nie jest zabiegiem nowym, ale dzięki nowemu urządzeniu podającemu dwutlenek węgla, stała się od niedawna zabiegiem przyjemnym. Dotąd zimne CO2 sprawiało, że podczas nakłóć, pacjentka czuła ból. Teraz nowe urządzenie podpięte do butli z medycznym dwutlenkiem węgla, podgrzewa go. Wytworzone w ten sposób ciepło sprawia, że nakłucia przypominają bardziej delikatną akupunkturę niż boleśniejszą mezoterapię. Mogę powiedzieć, że jest to teraz zabieg przyjemny, a dodatkowo efekty są natychmiastowe, widoczne już po 15 minutach. Wiem o tym, ponieważ sama mam duże problemy z cellulitem, mimo że jestem osobą szczupłą. Pewnie nie zakupiłabym wspomnianego urządzenia z ciepłym podawaniem CO2, gdybym wcześniej nie sprawdziła jego skuteczności na sobie. I mogę powiedzieć jedno – naprawdę działa.
Tekst: dr Urszula Brumer / więcej moich tekstów na blogu www.urszulabrumer.pl

Urszula Brumer, fot. Anna Ciupryk

Urszula Brumer, fot. Anna Ciupryk

Informacje o ekspercie: Dr Urszula Brumer, lekarz medycyny estetycznej, autorka bloga www.urszulabrumer.pl oraz wielu artykułów prasowych dotyczących medycyny estetycznej. Właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości – www.drbrumer.pl. To pierwsza w Polsce klinika stosująca własne komórki pacjenta do leczenia m.in. blizn, zwyrodnień stawów, bólu kręgosłupa [Warszawa, ul. Oświatowa 14, tel. 22 353 84 98].

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>