Letni makijaż w kilku krokach, czyli testujemy kosmetyki kolorowe Bell Hypoallergenic

Kosmetyki Bell znam tylko od jednej strony – makijażu twarzy, a z lakierami do paznokci tej marki miałam styczność po raz pierwszy, tak samo jak po raz pierwszy użyłam primera do ust. Testowane przeze mnie kosmetyki to: Podkład SKIN ADAPTING MAKE-UP, BB Mouse Make-Up, MULTI BRONZE POWDER, MODELING ROUGE, LIP PRIMER, FRENCH NAIL ENAMEL. Wszystko to z serii Bell HYPOAllergenic

Kolorowe kosmetyki od Bell / fot. Emilia Zając

Kolorowe kosmetyki od Bell / fot. Emilia Zając

Zacznijmy od trwałości. Kosmetyki do twarzy pod tym względem oceniam bardzo dobrze. Makijaż utrzymuje się cały dzień, a nawet dłużej. Jeśli chodzi o primer do ust, trwałość szminek i pomadek zdecydowanie się poprawiła po jego użyciu. Jednak lakier nie spełnił moich oczekiwań. Po kilku godzinach od wyschnięcia już zaczął się kruszyć.
A teraz kilka słów więcej, o każdym z kosmetyków.

Podkład SKIN ADAPTING MAKE-UP: Jestem dość wybredna jeśli chodzi o podkłady, ponieważ mam bardzo jasną cerę. Trudno mi znaleźć coś co nie wygląda sztucznie, jednocześnie zaspokajając moje pozostałe wymagania. Mówiąc szczerze, zdziwiłam się kiedy ciemniejszy podkład z Bell spisał się lepiej niż inne, z pozoru lepiej dobrane kolorystycznie. Nie tylko wtopił się w moją skórę, nadając jej naturalny wygląd, ale i ukrył niedoskonałości. Trzeba przyznać, że jest bardzo dobrze napigmentoqany, czego nie spodziewałabym się po nim. Doskonale wyrównuje koloryt i zakrywa to, co zakryte być powinno. Jednak do bardziej widocznych przebarwień i niedoskonałości potrzeba drugiej warstwy lub korektora. Płynna lekka konsystencja ułatwia rozprowadzanie i nie obciąża skóry, dodatkowo pozastawiając ją nawilżoną na długi czas.

BB Mouse: Korektor o kremowej konsystencji rozprowadza się bardzo płynnie. Jest dobrze napigmentowany, zakrywa nawet wyraźnie widoczne niedoskonałości.

Modeling Rouge: Lekki róż do policzków o naturalnym kolorze, któremu odrobinę brakuje intensywności. Mimo to nie wysusza skóry i łatwo się rozprowadza.

Multi bronze powder: Największy hit makijażowy ostatnich czasów to konturowanie i rozświetlanie. Ten malutki kompakt zawiera wszystko co jest do tego potrzebne. Bardzo mocno napigmentowane bronzery w trzech odcieniach i delikatny kremowy rozświetlacz. Ich rozprowadzanie i blendowanie jest dziecinnie proste dzięki delikatnej formule. Konturowanie z tym produktem staje się naprawdę proste. Sama to odkryłam.

Lip primer: Przyznaję, nigdy nie korzystałam z primerów pod pomadki, chociaż kosmetyki do ust wprost uwielbiam. I pierwsze co odkryłam, to nawilżenie jakie daje ten primer. Usta szybko stają się miękkie i gładkie co poprawia efekt końcowy. Niestety jest też minus. Kolor – primer nie powinien się mieszać z kolorem nakładanego później kosmetyku, a tak się dzieje. Niestety nawet po odczekaniu kilku minut po nałożeniu primera efekt nie zadowala. Wprawdzie nie jest to ogromna różnica, ale niestety trzeba się z nią liczyć.

FRENCH NAIL ENAMEL: Początkowo myślałam że jest to strzał w 10. Szybko schnie, paznokcie wyglądają zdrowo i naturalnie, nawet wydają się mocniejsze. No ale, 3-4 godziny i czar prysł. Dosłownie. Jeśli poszukujesz czegoś co zadziała szybko i nie wymagasz długotrwałego efektu to czemu nie, ale jeśli potrzebujesz czegoś na dłużej to warto poszukać innego produktu.

Zając Emilia

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>