Opatrunek na rozdwojone końcówki, czyli test Serum Garnier Fructis Goodbay Damage

Zimą nasze włosy potrzebują wyjątkowej pielęgnacji. Narażone na niekorzystne warunki atmosferyczne takie jak mróz, wilgoć czy deszcz niszczą się. Dodatkowo, ciągłe ściąganie i zakładanie czapki, a także wkładanie włosów pod kurtkę, powoduje że puszą się i elektryzują

Garnier Fructis Goodbay damageBTT

Niedawno trafiłam na świetne serum do zniszczonych włosów marki Garnier, a dokładnie na serum scalające zniszczone końcówki z linii produktów Fructis Goodbay Damage. Wygodny aplikator z pompką umożliwia łatwe dozowanie odpowiedniej ilości serum. Wystarczy jedno naciśnięcie, a uzyskana porcja wystarczy, aby ożywić zniszczone końcówki. Mała butelka o zawartości 50 ml służyła mi przez 3 miesiące codziennego stosowania. Konsystencja jest gęstsza i treściwsza od tradycyjnych olejków do włosów. Lubię go używać także ze względu na zapach. Świeży, owocowy aromat utrzymuje się przez cały dzień na włosach.

Po użyciu efekt jest natychmiastowy! Serum nakładam zarówno na mokre jak i na suche włosy. Po myciu wcieram preparat w całą długość, jednak unikam powierzchni głowy, aby za bardzo nie obciążyć włosów. A na co dzień rozprowadzam odzywkę tylko po końcówkach. Moje naelektryzowane piórka wygładziły się, stały się miękkie i lśniące.

Katarzyna Stachoń

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>