Odkąd pamiętam byłam niezadowolona ze swoich okolic oczu. Nie chodzi tutaj o cienie czy tak zwane „wory”, ale o wyraźnie zaznaczoną dolinę łez. Z jej powodu wiecznie wyglądałam na zmęczoną, pozbawioną życia, a nawet kilka warstw korektora nie mogło poradzić sobie z problemem. Próbowałam wielu rozwiązań: kremów, masek, żeli, ale po żadnym efekty nie były zadowalające. Aż do dziś

Jak zniewalać spojrzeniem? / fot. Pixabay

Otrzymałam do przetestowania plastry Inveo Hyaluron Shot. „Kolejne plasterki pod oczy, które obiecują cuda, a nie zauważę żadnego efektu”: pomyślałam. Jednak nigdy nie warto tracić nadziei, w najgorszym wypadku produkt nie pomoże i zmarnuje trochę czasu, ale chcę go sprawdzić! Te plastry nieco różniły się od innych, dostępnych na wyciągnięcie ręki w każdej drogerii. Na samym początku zaszokowała mnie informacja z instrukcji użycia: należy je nosić aż 3 godziny! Nie cierpię na nadmiar wolnego czasu, a kiedy raz w tygodniu uda mi się wygospodarować godzinkę tylko dla siebie, jestem przeszczęśliwa. Zaaplikowałam je więc bez większej nadziei pod oczy i… wzięłam się za sprzątanie całego domu.

Zastanawiacie się, czym są tak naprawdę plastry, które trzeba nosić aż 3 godziny pod okiem? Inveo Hyaluron Shot to plastry pod oczy o działaniu odmładzającym. Każdy plasterek zawiera ponad 1000 mikroigiełek, które pod wpływem ciepła wynikającego z kontaktu ze skórą rozpuszczają się i uwalniają kwas hialuronowy. Po trzech godzinach relaksu z Inveo producent obiecuje natychmiastowy efekt odświeżenia spojrzenia, a także długofalowe efekty przy stosowaniu ich dwa razy w tygodniu.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Po zimie moja cera jest szara i matowa, dlatego wypróbowałam Inveo Hyaluron Shot, plastry pod oczy. Plasterki działają natychmiastowo jak hialuronowy zastrzyk, dzięki umieszczonym mikroigiełkom. Aplikuje się je na co najmniej 2 godziny. Bazę kosmetyku stanowi kwas hialuronowy znany jako eliksir młodości. Wraz z wiekiem poziom kwasu w skórze stopniowo zmniejsza się przez co dochodzi do zmian w tkankach, skóra wysusza się, wiotczeje i zaczynają pojawiać się pierwsze zmarszczki. Dostarczając kwas hialuronowy z zewnątrz możemy opóźnić te procesy. Na każdym plasterku znajduje się ponad 1000 mikroigieł Inveo. Plastry aplikujemy pod oczy. Po zetknięciu się ze skórą mikroigły wnikają w głębsze warstwy skóry, powoli rozpuszczają się dostarczając czysty kwas hialuronowy tam gdzie jest najbardziej potrzebny. Po dwóch godzinach zdjęłam plasterki a skóra pod oczami była jasna, gładka i rozświetlona. Z przyjemnością powtórzę taki zabieg w domu. A Wy dbacie o okolice oczu? Też macie podkrążone oczy? Jak sobie radzicie z takimi problemami? . . . . #inveohyaluronshot #inveocosmetics #mikroigiełki #inveo #kwashialuronowy #zmarszczki #podkrążoneoczy #sińcepodoczami #kosmetyki #młodywygląd #domowespa #twarz #kobiety #pielęgnacjatwarzy #piekno #uroda #skóra #piękna #kobietapoczterdziestce #czasdlasiebie #chwiladlasiebie #nowypost #maseczka

Post udostępniony przez Fit Fighterka (@fit_fighterka) Mar 26, 2019 o 11:29 PDT

Jak wypadły plastry? Szok! Efekt po prostu zwalił mnie z nóg. Moje oczy wyglądały jak po zabiegu wypełnienia kwasem hialuronowym, a nie tylko zrobienia okładu z użyciem plastrów go zawierających. Dolina łez praktycznie przestała być widoczna, spojrzenie nabrało świeżości, jak po dobrze przespanej nocy. Jedyne igły w jakie wierze, to te, które oferuje medycyna estetyczna, tym większe było moje zdziwienie. Gorąco polecam, zwłaszcza przed wielkim wyjściem, randką czy kiedy naprawdę zależy ci, by wyglądać dobrze. Czas pokaże, czy efekty utrzymają się po systematycznym stosowaniu. Oby wystarczyło mi na to czasu!

PP