Alternatywa dla salonów kosmetycznych – testujemy kosmetyki Vianek
Która kobieta nie marzy o pięknej, nieskazitelnej cerze? Która z nas nigdy nie chciała gładkiej jak ta porcelanowej lalki twarzy? Wszystko jest możliwe do osiągnięcia. Obecny rynek oferuje wiele dróg do wymarzonego celu, a jedną z nich są naturalne kosmetyki polskiej marki Vianek
Każda z nas chce czuć się pięknie i wyjątkowo. Na swoją urodę przeznaczamy setki, a niekiedy nawet tysiące złotych miesięcznie. Swoje inwestycje zaczynamy na prostych w wykonaniu maseczkach i peelingach, przechodząc przez nieco droższe zabiegi w salonach kosmetycznych, a kończąc na zdecydowanie najdroższych – operacjach plastycznych. Czasami potrafimy sobie wmówić, że do osiągnięcia tego wymarzonego wyglądu prowadzą nas jedynie strzykawki i skalpel. Dlaczego? W dzisiejszych czasach na rynku pojawiają się przecież coraz to nowsze kosmetyki, które przy regularnym stosowaniu potrafią zdziałać cuda. Warto zacząć od tych metod, które, wbrew pozorom, są jednocześnie tymi najlepszymi: i dla zdrowia, i dla portfela.
Moja skóra należy do wrażliwych. Od zawsze miałam problem ze znalezieniem kosmetyku do demakijażu, który nie podrażniałby cery oraz oczu. Stosowałam różne produkty, ale zawsze kończyło się podobnie – szczypanie, zaczerwienienie i łzy. Aż do teraz. Niedawno miałam okazję testować naturalne kosmetyki polskiej marki Vianek. Na początku podeszłam do tego sceptycznie – płyn micelarny i tonik 2w1, a na dodatek jeszcze do każdego rodzaju cery. Zazwyczaj jeśli coś jest do wszystkiego, to i do niczego. Ale nie w tym przypadku.
Delikatny preparat o mlecznym zapachu z łatwością usuwa cały makijaż – zarówno twarzy, jak i oczu. Dzięki składnikom pochodzenia naturalnego nie podrażnia, łagodzi i daje efekt zadbanej cery. Olej z pestek moreli i lecytyny sojowej odżywia i pielęgnuje skórę jeszcze długi czas po użyciu kosmetyku.

Płyn micelarny i tonik 2w1 dokładnie usuwa makijaż, pozostawiając cerę nawilżoną i odżywioną / fot. redakcja
Dopełnieniem całej pielęgnacji jest przeciwzmarszczkowy krem pod oczy. Skóra wokół oczu jest najbardziej narażona na powstawanie zmarszczek, dlatego należy dbać o nią już od młodości. Ekstrakt z miłorzębu japońskiego i kofeina redukują obrzęki, dzięki czemu twarz wygląda na wypoczętą. Kwas hialuronowy i koenzym Q10 wygładzają i nawilżają skórę. Delikatna, lekka konsystencja szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej, klejącej warstwy.
Przy wyborze kosmetyków warto kierować się jedną, złotą zasadą: im mniej, tym więcej. Im mniej „ulepszaczy” (parabenów, konserwantów, formaldehydów itd.), tym więcej korzyści dla naszej cery.
Więcej na www.vianek.pl
Klaudia Ziętarska
Dodaj komentarz