Testujemy nowości od Garnier! Biotanic Teraphy Mityczna Oliwka
Po upalnym lecie nasze włosy nie zawsze są w doskonałej kondycji. Gorące temperatury, promienie słoneczne, woda, chlor – to wszytko powoduje wysuszenie i tym samym obniżenie ich kondycji. Aby podczas nadchodzącej jesieni cieszyć się lśniącą i zadbaną fryzurą warto zadbać o prawidłowe nawilżenie i odżywienie – od skóry głowy aż po same końce. Seria kosmetyków Biotanic Teraphy Mityczna Oliwka od Garnier ma zapewnić konsumentom kompleksową ochronę i sprawić, że włosy będą miękkie i zdrowe jak nigdy dotąd. Jak jest w rzeczywistości?
Moc natury
Oliwa z oliwek już od czasów starożytnych znana jest ze swoich odżywczych i leczniczych właściwości. Sławę zawdzięcza głównie wysokiej zawartości kwasów tuszowych. Te z kolei gwarantują prawidłowe nawilżenie skóry głowy, łagodzą podrażnienia i pobudzają procesy naprawcze. Nic więc dziwnego, że producenci kosmetyków coraz częściej sięgają właśnie po oliwę z oliwek i czynią ją głównym składnikiem swoich produktów. Natura daje nam bardzo wiele. Biotanic Teraphy Mityczna Oliwka ma być tego przykładem.
Co obiecuje producent? Eksperci Garnier w dziedzinie botaniki wybrali znany od wieków składnik – oliwę z oliwek, by stworzyć unikalną formułę do włosów suchych i zniszczonych. Produkty zawierające oliwkę poprzez intensywne odżywienie i wzmocnienie mają sprawić, że włosy staną się miękkie i lekkie, bez efektu obciążenia. Na zieloną serię Biotanic Teraphy do włosów suchych i zniszczonych składa się: szampon, maska i odżywka. Dwa pierwsze produkty testuję już od miesiąca. Szampon używam co drugi dzień, maskę nakładam raz w tygodniu. Opakowania kosmetyków są wyjątkowo estetyczne i pojemne. Przywodzą na myśl naturę, wiosnę i odpoczynek na świeżym powietrzu…
Szampon dobrze się pieni i przyjemnie pachnie. Korzystanie z produktu staje się przez to łatwe i przyjemne. Po umyciu głowy nie odniosłam wrażenia nieprzyjemnego napięcia skóry. Dodatkowo, konsystencja jest wyjątkowo lekka i wodnista – dzięki czemu, jak obiecywał producent, możemy zapomnieć o obciążeniu. Maska ma nieco bardziej intensywny zapach. Z racji tego, że moje włosy są proste, bardzo grube i ciężkie, nakładam ją od połowy głowy (mniej więcej od ucha). Kosmyki zawijam w luźny koczek i zostawiam na kilka minut. Po takim, domowym zabiegu efekt nawilżenia i nawodnienia jest widoczny a rozczesywanie całkowicie bezbolesne. Jednak, maskę należy porządnie spłukać, najlepiej używając do tego nieco cieplejszego niż zazwyczaj strumienia wody. W innym wypadku na kosmetykach pozostaje filtr, który prawdopodobnie jest wynikiem głównego składniku – oleju z oliwek.
Plusy i minusy…
Jeśli chodzi o szampon trudno mi dopatrzeć się jakichkolwiek minusów. W jego przypadku wszystkie zapewnienia producenta okazują się prawdą. Po umyciu głowy towarzyszyło mi poczucie świeżości i przyjemny, nieco ziołowy zapach. Włosy były puszyste, miękkie, nie kołtuniły się i błyszczały przez następne dwa dni. Maska natomiast spełnia swoje podstawowe zadanie – nawilża i odżywia. Niestety, robi to kosztem obciążenia. Jest z pewnością dobrym produktem jeśli chcemy polepszyć kondycje naszych włosów i zadbać o rozdwojone końcówki. Pomaga w odbudowie mieszka włosowego. Jednak, kremowa konsystencja nie sprawdza się w przypadku bardzo gęstych włosów. Plusem jest jednak jej wydajność – pojemnik starcza na długi czas, a dzięki kremowej konsystencji łatwo się się rozprowadza.
Co warto wiedzieć?
Serię Biotanic Teraphy od Garniera wyróżnia nie tylko dobrze dobrana receptura, oparta o tradycyjne i sprawdzone składniki odżywcze. Marka zwraca także uwagę na, to, w co pakuje swoje kosmetyki. Zrównoważony rozwój ma dla nich znaczenie i właśnie dlatego butelki Botanic Therapy w 100% nadają się do recyklingu. Producent zapewnia także, że składniki są pozyskiwane według zasad zielonej chemii. Zwłaszcza w dobie dzisiejszych zmian klimatycznych warto docenić takie inicjatywy i starania.
Produkty z serii Biotanic Teraphy Mityczna Oliwka są dostępne w sklepach Rossmann.
Monika Janusz
Dodaj komentarz