Testujemy zabieg odżywiający włosy w salonie Leona Hebdy
Niektórzy mają traumę przed pójściem do dentysty, ja chyba jestem jedyną kobietą, która odczuwa lekki stres przed wizytą u fryzjera. Oczywiście, wiadomo, włos nie ząb – przecież odrośnie! Ma to związek z pewnymi doświadczeniami z dalekiej przeszłości, które raz na zawsze wpłynęły na moje zaufanie do fryzjerów. Leon Hebda jest jednak bez wątpienia tym fryzjerem, któremu można, albo nawet trzeba zaufać
Fryzjera można nazwać artystą, rzemieślnikiem, terapeutą – jak kto woli, o ile sami fryzjerzy nie mają nic przeciwko. Niezależnie od tego, to, czego nie może mu brakować to wyobraźnia i umiejętność słuchania. I tego właśnie nie zabrakło. Gdy ma się trudne włosy lub po prostu przywiązuje do nich dużą wagę, trzeba poszukiwać tych właśnie cech. Skomplikowane jest jedynie to, że te umiejętności można ocenić dopiero jak wstajemy z fryzjerskiego fotela. Tym razem wstałam bardzo zadowolona.
Nie zmienialiśmy wiele – z długich, gęstych, delikatnie wycieniowanych na końcach i chwilę nie farbowanych brązowych włosów Fryzjer Leon Hebda wyczarował nadal niekrótkie, ale tym razem odpowiednio przystrzyżone, by stracić na objętości włosy. Kolor wciąż brązowy, ale tym razem piękny, jednolity odcień gorzkiej czekolady.
Sam salon znajduje się w podgórskiej, spokojnej oficynie, z nowoczesnym, atrakcyjnym i przytulnym wnętrzem. Cała przestrzeń jest niewielka, ale to jest właściwie plus tego miejsca. Bardzo miło spędzony czas, uwieńczony szczęśliwymi włosami!
Natalia Fijał
Piękny efekt! Potwierdzam, że w salonie Leona Hebdy jest świetna atmosfera i wszystkie perfekcjonistki znajdą tutaj ukojenie! Jeszcze nigdy nie wyszłam taka zadowolona od fryzjera.
WOW, ale włosy! 2 tygodnie temu byłam u Pana Leona na koloryzacji. Potwierdzam – świetny fachowiec i przemiły człowiek! Polecam wszystkim z problemem „trudnych włosów”