Osocze bogatopłytkowe – test zabiegu

Jeśli mdlejesz przy pobieraniu krwi, zapomnij o tym zabiegu. Jeżeli jednak dla poprawy własnej urody gotowa jesteś zmienić się w honorowego krwiodawcę – skorzystaj z mezoterapii osoczem bogatopłytkowym, bo takiej bomby odżywczej i regeneracyjnej nie zapewni ci żaden inny zabieg

osocze bogatopłytkowe zabieg test uroda mezoterapia odmładzanie medycyna estetyczna ujędrnianie twarzy

Tuż po zabiegu nie wygląda się zbyt atrakcyjnie, ale efekt końcowy jest tego wart. / fot. Anna Ciupryk

Mezoterapia osoczem bogatopłytkowym to zabieg regenerujący i odmładzający, w którym nie stosuje się żadnych ampułek ze składnikami aktywnymi, bo te czerpie się wprost z organizmu, a konkretnie krwi pacjenta.
– Decyzja o poddaniu się temu zabiegowi jest trudniejsza niż np. o mezoterapii kwasem hialuronowym – mówi dr Urszula Brumer z kliniki Dr Urszula Brumer Medycyna Urody. – Kiedy się ją już jednak podejmie, akceptacja zabiegu jest dużo wyższa, bo nie wstrzykuje się przecież żadnych obcych ciał, ale osocze własnej krwi pacjentki. Jest to więc zabieg naturalny, bez żadnego ryzyka alergii i o bardzo krótkim czasie gojenia. A efekty są tak doskonałe, że jest to w tej chwili mój numer jeden wśród odmładzających zabiegów medycyny estetycznej.

Mnie nie trzeba przekonywać, dlatego pani Urszula wprawną ręką pobiera mi 20 ml krwi (mniej więcej tyle, ile się mieści w dwóch typowych fiolkach oddawanych do badań krwi) i odwirowuje w wirówce. Otrzymane osocze wciąga do strzykawki i zaczyna ostrzykiwanie. Twarz mam już wcześniej znieczuloną kremem Emla, bo zabieg trzeba wykonać sprawnie w niespełna pół godziny, aby preparat zachował swoją wartość. Płytkim iniekcjom w odstępach ok. centymetra są poddawane cała twarz, łącznie z powiekami, oraz szyja i dekolt. W niektórych miejscach, np. większych zmarszczkach, umieszczana jest większa ilość preparatu. Po jakimś czasie odczuwam delikatne pieczenie. Kiedy po zabiegu patrzę w lustro, widzę kropki w miejscach ukłuć i zaczerwienienia wokół nich. Nie wyglądam atrakcyjnie, bez dwóch zdań. Przez cztery godziny nie mogę sobie nakładać żadnych kremów. Na szczęście jest już prawie wieczór, a kiedy budzę się rano, po ukłuciach nie ma śladu.

A jaka jest rola osocza? Otóż w momencie wstrzyknięcia płytki krwi pękają, uwalniając mediatory i czynniki wzrostu. Osocze bogatopłytkowe zawiera płytki krwi wypełnione czynnikami wzrostu, komórki regeneracyjne i niewielką ilość komórek macierzystych. Substancje te stymulują komórki skóry do namnażania się oraz pobudzają fibroblasty do wytwarzania nowego kolagenu i elastyny. Dzięki temu poprawia się napięcie skóry, zwiększa jej elastyczność i gęstość, a przez to zmarszczki się wygładzają. Mnie cieszy także to, że zabieg likwiduje efekt opadającej skóry. Ponieważ należę do kobiet, które, jak wyraziła się dr Brumer, „uzależniają się od dobrego wyglądu”, wiem, że nie jest to ostatni taki zabieg. Bo na moje pytanie o osocze bogatopłytkowe, ile zabiegów trzeba wykonać, żeby osiągnąć wymarzony efekt, doktor Brumer zaleca stosowanie naprzemiennie mezoterapii z osocza płytkowego z mezoterapią kwasem hialuronowym. W moim przypadku, aby utrzymać skórę w dobrej kondycji na dłuuuugie lata, tego typu zabieg raz na kwartał powinien wystarczyć.

Ola Przegorzalska

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>