RFrax Lift, czyli rewolucja w ujędrnianiu

Nie mam siły! Walka ze skutkami upływającego czasu się nie kończy. Każda godzina życia odbiera skórze gęstość, sprężystość i młodość. Dobrze, że mamy wsparcie w postaci nowych technologii. Etap ciągłego analizowania czy warto poprawiać urodę mam już sobą. Wiem, że warto, a ponadto w moim wieku, warto co pewien czas, wybierać się na zabieg trochę bardziej zaawansowany

W trakcie zabiegu / fot. redakcja

W trakcie zabiegu / fot. redakcja

 

RFrax Lift czyli frakcyjna radiofrekwencja mikroigłowa wśród zabiegów inwazyjnych jest uznawany za niosący najmniej zagrożeń. Przeciwwskazaniami do wykonania są w zasadzie głównie kłopoty z gojeniem, ciąża i rozrusznik serca. Z racji tego, że żaden z powyższych mnie nie dotyczy, postanowiłam go przetestować w Gabinecie Kosmetologii i Medycyny Estetycznej Gorlicka-Kruk. Jego właścicielka, Pani Justyna, z wyjątkową pieczołowitością podchodzi do bezpieczeństwa i doboru skutecznych procedur więc pomimo, że zabieg nie jest bezbolesny i przyjemny, poddaje się mu ze spokojem i dużymi oczekiwaniami.

Na początek znieczulenie. Moja twarz zostaje pokryta znieczulającym żelem i zawinięta specjalną folią. Pod takim kompresem czekam około 20 minut aż preparat zadziała. Teraz istota całego zabiegu, podczas którego fale radiowe przesyłane są na odpowiednią głębokość za pomocą mikroigieł, dając efekt równomiernego i precyzyjnego podgrzania struktur skóry. Wytworzenie ciepła w tkankach powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i stymuluje „obkurczanie się” włókien kolagenowych. W następnym etapie zostaje wmasowana ampułka zawierająca skoncentrowane składniki odżywcze, a w celu „uspokojenia” skóry, zostaje mi nałożony płat kolagenowy z naprawczym koenzymem Q10.

Na koniec dostaję precyzyjną instrukcję postępowania oraz zalecane kosmetyki do pielęgnacji na najbliższe dni. Bezpośrednio po zabiegu nie wyglądam „wyjściowo” – skóra jest zaczerwieniona, w kilku miejscach są widoczne niewielkie krwiaczki. Szybko jednak się regeneruje, a w ciągu kilku tygodni po zabiegu ulega odżywieniu i dotlenieniu, poprawia się także jej metabolizm. W efekcie owal twarzy poprawia się, zmarszczki ulegają spłyceniu, a zwiotczałe partie – ujędrnieniu! Co ważne, można było zadziałać w szczególnie problematycznych dla mnie, okolicach oczu, górnej wargi oraz szyi.

Pełen relaks! / fot. redakcja

Pełen relaks! / fot. redakcja

Tego nie sprawdzałam już na własnym ciele, ale podobno RFrax Lift skutecznie sobie radzi również w walce z bliznami, rozstępami i cellulitem.

 

Renata Stós-Pacut

KOMENTARZE

DODAJ KOMENTARZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>