RECENZJA CZYTELNICZKI: Lakier hybrydowy z niższej półki? Czemu nie!
Dokładnie rok temu zaczęłam interesować się manicurem hybrydowym, a także „uskuteczniać” go na swoich paznokciach, również jako hobby. Wkrótce przekonałam się także, że nie jest to najtańszy „interes”, ponieważ jeden lakier hybrydowy o pojemności 5-7 ml kosztuje około 30 złotych. I mówię tutaj o firmach nie z najwyższej półki…
Wiadomo, że kolorów chcemy mieć dużo, a musimy jeszcze zainwestować w top, bazę i inne materiały niezbędne do wykonania manicure hybrydowego. Szybko zaczęłam poszukiwać tańszych lakierów, (by móc kupić większą ilość za mniejszą cenę) i trafiłam na firmę Silcare. W tej chwili posiadam około 10 lakierów tej firmy – jak dla amatorki uważam, że to niezły wynik. Wspomniane lakiery kosztują ok. 10-15 zł, są o pojemności 6-9 gram (zależności od serii). Mają raczej rzadką konsystencję, jednak jest ona komfortowa szczególnie dla osób początkujących. Mnie malowało się bardzo dobrze, nie rozlewały się, a cienkie warstwy, które nakładałam nie zalewały skórek. Pigmentacja również zadowalająca – przy jaśniejszych 3 warstwy, przy ciemniejszych 2. Jeśli chodzi o trwałość – polecam stosować je z bazami i topami z droższych firm; wówczas trwałość całego manicure z dobrze przygotowaną płytką i poprawnie wykonaną stylizacją nie powinna się znacznie zmienić. Mnie służą około 2,5 tygodnia i myślę, że jest to również odpowiedni czas na zmianę koloru paznokci, kiedy odrost jest już widoczny. Top i baza z Semilac czy Indigo to wydatek rzędu 60 zł, natomiast wystarczają one na około rok czasu.
Podsumowując, polecam lakiery hybrydowe firmy Silcare, ponieważ mają szeroki wachlarz kolorów, dobrą konsystencję i pigmentację, trwałość również jest satysfakcjonująca. Jeśli wykonujecie manicure hybrydowy na własną rękę, jak ja, polecam łączenie dobrej bazy i topu z lakierami hybrydowymi z niższej półki!
Izabela Dzikoń
Dodaj komentarz